- Panno Kimberly, czy przyznajesz się do zarzucanego ci czynu? – spytał chłodno sędzia Sprouse.
Mężczyzna w długiej, czarnej todze patrzył z pogardą na
wówczas 16-letnią blondynkę o brązowych oczach. Tylko co tak właściwie się stało?
Historia jest dość skomplikowana, choć na pierwszy rzut
oka wydaje się być błaha i łatwa do zrozumienia. Kim siedzi na ławie oskarżonych razem z
nieudolnym prawnikiem, panem Johnsonem, który… Prawdę mówiąc nikogo by nie
wybronił. Tym gorsza jest jej sytuacja, zważywszy na to, że dziewczyna jest
niewinna. Tak, to prawda. Każdy tak mówi, gdy jest o coś oskarżony, lecz w tym
przypadku te słowa są prawdziwe. Jednak ona ich nie wypowiedziała. Przyznała
się bez mrugnięcia okiem. Czemu? By go chronić. Tak jest od kilkunastu
miesięcy, może byłoby już półtora roku. To właśnie on – Tyler Miller tak na nią
działa.
Kimberly Crawford – dziewczyna z dobrego domu, która
wpadła w złe towarzystwo. Kiedy zaczęła się z nim zadawać, jej życie uległo
diametralnej zmianie. Przez niego Kim zaczęła brać narkotyki i inne używki.
Rodzice nie mieli pojęcia co z nią zrobić. Tyler zmienił Crawford. Z miłej,
pomocnej i czułej stała się opryskliwa, wulgarna i wyzywająca. Zaczęła ubierać
się w skąpe topy i krótkie szorty, które bezproblemowo można było pomylić z
bielizną. Przekleństwa i ucieczki z domu były na porządku dziennym. Odcięła się
od dawnych przyjaciół, których miała w prywatnej szkole, gdzie uczęszczała.
Wagarowała, a gdy raczyła pojawić się w szkole to albo zostawała po lekcjach za
pyskowanie nauczycielom, albo za bójkę z jednym z uczniów. Kimberly od ósmego
roku życia trenuje karate i ma nawet czarny pas drugiego stopnia. Mimo jej
zachowania, wyglądu i charakteru każdy chłopak w szkole i mieście upatrzył
sobie właśnie ją na jednodniową „znajomość”. Jednak nic sobie nie robiła z tego
powodu, bo była zaślepiona miłością do Tyler’a, który podle ją wykorzystywał.
Miller należał do najniebezpieczniejszego gangu w okolicy. Mimo że był
chłopakiem Crawford pozwalał, by jego kumple mogli ją obmacywać, a on nic sobie
z tego nie robił. To właśnie przez niego dziewczyna jest, tam gdzie jest.
Oskarżona o najgorszą zbrodnie, jaką można było popełnić. Zabójstwo człowieka.
Wzięła na siebie tę winę, choć to Tyler go zabił. Zabił i to na jej oczach.
Zastrzelił jak psa. Jak nic nieznaczący śmieć, który był tylko zakałą
społeczeństwa. Patrząc na to z nieco innej strony, było w tym trochę prawdy.
Zamordowany Ben Torres to hiszpański gangster, który miał pokaźną kartotekę.
Prochy, napady, gwałty… Właśnie to ostatnie chciał wykorzystać Miller.
Perfekcyjnie zaplanowane działanie. Torres od kilku miesięcy ciążył Tyler’owi w
interesach, więc postanowił się go pozbyć. Specjalnie założył rękawiczki, żeby
jego odcisków nie było na broni. Zadbał też, by na rękach nie było śladów
prochu. Wyrok wykonał w ciemnym zaułku za jakąś knajpką, gdzie często
przesiadywał Hiszpan. Kimberly kazał wziąć swój pistolet do rąk i wystrzelić w
worek na śmieci. Na to też było wytłumaczenie. Ben zaciągnął ją tam, by się do
niej dobrać. Przerażona dziewczyna miała przy sobie broń chłopaka – kaliber
9mm, czyli najpopularniejszą broń używaną w jego gangu. Wyciągnęła ją i
wystrzeliła dwa razy. Raz nie trafiła, a drugi trafił dwudziestolatka prosto w
serce. Zabrał łuskę z pocisku i schował u siebie, a Crawford kazał powiedzieć,
że to ona ją wzięła i wyrzuciła do rzeki. Ona była na tyle naiwna, żeby
uwierzyć, że jeśli się przyzna to on ją stamtąd wyciągnie i uratuje. To jej
ślepa miłość sprawiła, że teraz, na Sali rozpraw, ważą się jej dalsze losy.
- Panno, Kimberly! – Sprouse był zdenerwowany, ponieważ
blondynka nie odpowiadała na zadanie pytanie od minuty. Stała w miejscu i swój
wzrok ślepo wgapiała w podłogę. – Czy przyznajesz się do winy?
Wystarczyło jedno spojrzenie na Tyler’a siedzącego jako
świadek. Chłopak pokiwał twierdząco głową, na znak, by wreszcie powiedziała te,
jakże trudno przechodzące przez gardło, słowa.
- Przyznaję się. Ja go zabiłam, bo chciał mnie zgwałcić.
Nie miałam wyboru – wyłkała. Wtedy miała jeszcze nadzieję. Na co? Na cud, bo
tylko cud mógłby ją uratować.
Po kilku minutach sędzia wrócił na salę rozpraw z gotowym
wyrokiem. Zajął miejsce i spojrzał surowo na oskarżoną.
- Kimberly Crawford… za zabójstwo Bena Torres’a i
ucieczkę z miejsca zbrodni, sąd stanowy uznaje cię winną dokonania zarzucanego
ci czynu. Jednakże brane pod uwagę były też okoliczności. Zostajesz wysłana do
zakładu poprawczego, do ukończenia dwudziestego pierwszego roku życia. Zamykam
rozprawę.
Wtedy dziewczynie zawalił się świat. Jej nadzieje pękły,
niczym mydlana bańka. Jej szanse na szczęśliwe życie legły w gruzach. Wszystko
zawaliło się jak domek z kart, w który uderzył lekki podmuch wiatru.
Dwóch policjantów zabrało blondynkę z Sali rozpraw. Przy
wyjściu zdążyła jednak na kilka sekund zobaczyć się z Tyler’em, który poprosił
mężczyzn o chwilę rozmowy sam na sam z dziewczyną. Zgodzili się pod warunkiem,
że będzie to zaledwie minuta. Ona była zrozpaczona, a on, w przeciwieństwie do
niej, bardzo szczęśliwy.
- Obiecałeś, że wszystko będzie dobrze. Mówiłeś, że
wszystko się ułoży. Ufałam ci! – krzyknęła.
- To chyba źle zrobiłaś, kochanie – zaśmiał się i
przejechał dłonią po jej, mokrym od łez, policzku. Kim jednak się odsunęła.
- Nie dotykaj mnie! Przecież to ty zabiłeś tego całego
Torres’a…
- Może i tak, ale ty pójdziesz siedzieć. Podziękuj mi za
to, suczko. Ja poszedłbym od razu do pierdla, a tobie dali tylko poprawczak.
Nie wiem, o co ci chodzi. Potraktuj to jako… pięcioletnie wakacje.
- Nienawidzę cię, słyszysz! Byłam idiotką ślepo zapatrzoną w takiego debila, jak ty! –
warknęła i z całej siły go spoliczkowała.
To niestety widzieli policjanci. Zareagowali i
wyprowadzili Crawford z budynku sądu. Tak zaczęło się nowe życie dziewczyny o
imieniu Kimberly, która teraz ma dwadzieścia lat i nadal przebywa w zakładzie
poprawczym.
********
Tak oto prezentuje się pierwszy rozdział ^.^ Mam nadzieję, że chociaż trochę się podobał. No tak... Zupełnie inna historia, niż te, które czytałam gdziekolwiek. Od kilku dni męczył mnie ten pomysł, więc pomyślałam "czemu nie? może się udać" i spróbowałam. Spokojnie, jeśli się nie podoba to przecież mogę łatwo i szybko usunąć bloga ;)
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńStrasznie zaciekawiła mnie ta historia!♥
Czekam na nn ;*
O matko ... ta historia już jest ciekawa ! Już nie moge sie doczekać kolejnego rozdziału ! ♥
OdpowiedzUsuńO M G ! O M G !
OdpowiedzUsuńDziewczyno .. to jest wspaniałe !! ♥♥
Zupełnie inna historia niż te wszystkie inne. ;)
Naprawdę wspaniały pomysł na bloga. :3
Nie mogę się doczekać next. :3
To jest świetne! Mega boskie noo!
OdpowiedzUsuńOdebrało mi mowę pisemną xD
Super! Zupełnie inna historia! :D
Teraz czekać tylko na Jacka xoxo
Czekam na nn:*
A Kick będzie tu szybko, czy zamierzasz nas trochę pomęczyć? ;D
Kocham <3
zamierzam was nawet długo pomęczyć ;D
Usuńchociaż może... zobaczymy. ♥
No to trzymam kciuki za "chociaż może" <3
UsuńMimo to lubię te podchody Kicka ;D
ja też :D
UsuńWow !! To jest boskie zupełnie inne niż wszystkie opowiadania. Już kocham tego bloga ♥ Pisz szybko next <33
OdpowiedzUsuńWOW CUDO *.* ! Dziewczyno ,ale ty masz talent <3 ! Zapowiada się fantastycznie ;33 ! Mam nadzieję ,że bd niedługo jakiś moment pomiędzy kick ^^ ! Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział ;> !
OdpowiedzUsuńWooow!!
OdpowiedzUsuńWspaniale! ♥
Masz prawdziwy talent!! :D
No i zapowiada się całkiem inaczej <33
Z niecierpliwością czekam na new!! <33
Rozdział fantastyczny!!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie;))
Czekam niecierpliwie na next<3
Ciekawie się zaczyna. ;) To będzie naprawdę świetna i interesująca historia! :) Nie mogę się doczekać nn, więc spytam: Kiedy nn? ;D
OdpowiedzUsuńpostaram się za kilka dni ;)
UsuńRozdział jest boossskkkkkiiiii:)
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent:))
czekam na next :)
Emi *.*
Omg *.* dawaj mi nexta bo z tego co widzę po pierwszym rozdziale który jest niesamowicie zajebisty, blog też taki będzie *.*
OdpowiedzUsuńMasz przeraźliwie wielki talent ;)
czekam na nexta <3
OMG,OMG,OMG !!!
OdpowiedzUsuńLASKAA. PRZESZŁAŚ SAMĄ SIEBIE . X DD. ALE WIDAĆ,ŻE POMYSŁ MASZ ZAJEBISTY . < 3
CZEEEKAM Z NIECIERPLIWOSCIĄ NA ROZDZIAŁY . :D
Zupełnie inna historia niż wszystkie! Podoba mi się pomysł! Czekam na next!
OdpowiedzUsuńLove yo♥
Super rozdział!! ;3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taka historia, świetny pomysł!! ;)
Tylko biedna Kimi :c
Pisz szybko nexta bo chcę wiedzieć co będzie dalej!! ;**
Jesteś super laska, masz ogromny talent!!! ;* ;*
Czekam na nn ;*
Loff you so much ;* ;* ;*<3<3<3
CUDO!!!!!
OdpowiedzUsuńRozdział jest niesamowicie boski!
Podzieliłabyś się talentem<3
Z niecierpliwością czekam na next;**
Extra się zapowiada! Ciekawa jestem, ale zgaduję że Kim i Jack spotkają się w poprawczaku? ♥ :D No to czekam na nexta z niecierpliwością. Masz mega talent! :)
OdpowiedzUsuń-
Zapraszam jeszcze do siebie: kim-and-jack-forever.blogspot.com .
Zgaduje ze KICK rozpoznie w sie w poprawczaku.
OdpowiedzUsuńSuper i zapraszam do mnie
Przeżyłam kompletny szok !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńnigdy nie czytałam takiego opowiadania , gdy pisałaś , że to będzie inna historia wpadło mi do głowy coś innego , ale nie coś takiego !!!! . Wiem że wiesz że masz Wielki talent , ale napiszę ci to jeszcze raz !!!! JESTEŚ FANTASTYCZNA I MASZ WIELI TALENT !!! Nw. jakich słów użyc , aby napisac ci jak bardzo podoba mi się rozdział !@!!!!! jest Epicki !!!
Kick ??? - zazwyczaj łatwo go rozpracowac , ale teraz nw. czy Kim pozna Jacka w poprawczaku , czy jak wyjdzie ???
zastanawiam się czy kiedyś zostanie uniewinniona , czy nie ?
jesteś pozytywnie nieprzewidywalna , fascynująca i ciekawa.
Zostawiłaś mnie w niepewności i wielkim oczekiwaniu na next'a .
Nie spodziewałam się takiej historii.
OdpowiedzUsuńKoniecznie pisz kolejny !
Już się nie mogę doczekać kolejnego ;)
Pisz jak najszybciej <3
Świetne opo. Ja chce KICK! Daj nexta :****
OdpowiedzUsuńCzytywalam juz dwa Twoje blogi, ale stwierdzam, ze ten zapowiada sie najciekawiej.Juz pierwszy rozdzial zaskakuje i prowadzi do pewnych pytan typu 'co dalej z jej zyciem?'
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdzial i zapraszam do mnie na kryminalne opowiadanie:
una-infinidad.blogspot.com
P.S Przepraszam za brak polskich znakow, taka glupia klawiatura.
Naprawdę cudowne ♥
OdpowiedzUsuńFakt, historia inna od reszty.
Strasznie mnie tym zaciekawiłaś;)
Z niecierpliwością czekam na nexta:)